Szlak wykorzystuje istniejącą już sieć szlaków turystycznych PTTK- jest ich połączeniem. Małopolski Szlak Papieski jest szlakiem tematycznym- ukazuje i upamiętnia miejsca, w których bywał i po których wędrował Karol Wojtyła. Najważniejsze miejsca to oczywiście Wadowice z bazyliką Ofiarowania Najświętszej Marii Panny i Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II a także: Stary Sącz z Sanktuarium św. Kingi i ołtarzem papieskim, Sanktuarium Pasyjno- Maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej, Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala w Ludźmierzu oraz wiele innych zabytków kultury i sztuki.
Małopolski Szlak Papieski przechodzi m. in. koło Orawskiego Parku Etnograficznego, Muzeum im. Wł. Orkana w Rabce-Zdrój, koło Ośrodków Kultury Turystyki Górskiej PTTK oraz turystycznych kaplic. Wszystkie te miejsca współtworzą dziedzictwo kulturowe Beskidów, Podhala i Gorców.
Piąty Etap Małopolskiego Szlaku Papieskiego był etapem dwudniowym i taką formuła przyjęta jest na etapy następne. Przez dwa dni wędrowaliśmy po Beskidzie Żywieckim i Paśmie Podhalańskim, pod dowództwem znanego nam wszystkim, przewodnika beskidzkiego, kol. Krzysztofa Kowalskiego.
Wystartowaliśmy w sobotę, ok. 10:30 a miejscem startu była przeł. Krowiarki, skąd czerwonym szlakiem można atakować Babią Górę. Babią Górę odwiedziliśmy jednak w październiku, podczas trzeciego etapu, a więc weszliśmy na szlak zielony prowadzący do Zubrzycy i Przełęczy Nad Wąwozem 758 m n.p.m. Dosyć szybko opuściliśmy Beskidy i znaleźliśmy się w paśmie podhalańskim. Dalej wędrowaliśmy niebieskim szlakiem, zdobywając następujące punkty trasy: Beskidy 799 m n.p.m.- Przeł. Bory (Spytkowicka) 699 m n.p.m.- Łysa Góra 754 m n.p.- stok Żeleźnicy- Księża Grapa- Pieniążkowice.
Na zielonym szlaku odwiedziliśmy Orawski Park Etnograficzny.
Orawski Park Etnograficzny – skansen regionalny tworzony od 1937 roku, otwarty w 1955 roku w Zubrzycy Górnej prezentujący dzieje, architekturę, kulturę materialną, społeczną i duchową regionu Górnej Orawy. Ekspozycja jest szczególnie interesująca ze względu na oryginalność regionalnej kultury powstałej w wyniku połączenia dorobku dwóch fali osadniczych- pasterzy wołoskich przepędzających tu swoje stada z terenów Karpat Wschodnich oraz rolników napływających od północy (z Małopolski).
Współzałożycielką i pierwszą dyrektorką parku była urodzona we Lwowie polska etnolog Wanda Jostowa.
Orawski Park Etnograficzny był plenerem kilku filmów, kręcono tutaj m. in. Janosika oraz Ogniem i Mieczem
Naszej wędrówce towarzyszyła piękna, letnia pogoda oraz wspaniałe widoki. Przemarsz ten był niespieszny, momentami niefrasobliwy. Bardzo mi to odpowiadało bo był to relaks i prawdziwa przyjemność. Nocowaliśmy w ciekawym miejscu: w willi „Sarenka”, w miejscowości Podsarnie a gospodarz willi to pan Sarniak… jedyne czego zabrakło to sarenek spacerujących pod oknami pensjonatu ;-)
Drugi dzień wyprawy to klimatyczna wędrówka na trasie: Pieniążkowice- Ludźmierz. Klimatyczna ponieważ przez większość trasy towarzyszyły nam przecudowne widoki na Tatry- majestatyczne i wszechobecne. Przez te kilka godzin naprawdę można było nacieszyć oczy i serca...
Grupa rozbiła się na podgrupki ale wszyscy spotkali się w Ludźmierzu, w którym to znajduje się, słynne, Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala.
Ludźmierz to najstarsza wieś na Podhalu (położona 2 km od Nowego Targu), której początki sięgają XII wieku. W tym okresie na mocy nadania książęcego ziemię we władanie otrzymał ród Gryfitów. W 1333 roku wieś została osadzona w prawie magdeburskim. W 1234 roku Teodor Gryfit dostał prawo do założenia osady, a od biskupa krakowskiego prawo do wzniesienia kościoła. Sprowadzeni tutaj Cystersi otrzymali ziemię Ludźmierz i w 1238 roku zakończyli budowę modrzewiowego kościoła, które później przeistoczył się w sanktuarium maryjne.
Przedmiotem kultu jest tu Figura Matki Boskiej Ludźmierskiej. Z powstaniem figury Gaździny Podhalańskiej wiąże się legenda. „Kupiec, który jechał do Nowego Targu zbłądził na bagnach i torfowiskach. Kiedy się modlił objawiła mu się świetlista postać uśmiechniętej Pani, która przywiodła go pod kościół w Ludźmierzu. W miejscu, w którym uklęknął, żeby podziękować Bogu zaczęło bić źródełko. Kupiec złożył śluby, że przyniesie do kościoła figurkę podobną do Tej, którą spotkał na bagnach.”
Historycy szacują wiek figurki na około 600 lat (początek XV w.) i już wtedy były obiektem pielgrzymek ze względu na przypisywane jej cudowne właściwości.
Pielgrzymi licznie przyjeżdżają do Sanktuarium w Ludźmierzu kilka razy do roku. Pierwszym jest święto maryjne 15 sierpnia. Kolejny niezwykle ważny dzień stanowi druga niedziela września, czyli święto Matki Boskiej Siewnej – jest to moment składania dziękczynienia górali za zbiory swojej patronce. Jego ranga cały czas rośnie, w 2001 roku kościół otrzymał tytuł bazyliki mniejszej.
W Ludźmierzu zakończyliśmy dwudniową wędrówkę. Był tu czas na odpoczynek, zwiedzenie sanktuarium i przylegającego terenu, na którym znajduje się ogród różany. Sanktuarium cały czas było otwarte- można było się pomodlić, złożyć swoje intencje, oddać chwili refleksji…
Podczas tych dwóch dni pokonaliśmy ok. 36 km, podziwiając górskie panoramy. Dla mnie piąty etap Małopolskiego Szlaku Papieskiego to przepiękna wędrówka podhalańskim szlakiem, uczta dla oczu i duszy oraz wielka radość wynikająca z zachwytu nad urodą Beskidów i Tatr a także piękna otaczającej nas przyrody. Wszystko to było okraszone pogodą jak marzenie. Podobno każdy dostaje taką na jaką zasłużył... Piąty etap na długo zostanie w moim sercu i pamięci, na pewno będę chciała tam kiedyś wrócić.
Warto tu wspomnieć, że utworzyła się grupa kilkunastu osób, która po zaliczeniu wszystkich etapów zdobędzie Regionalną Odznakę Turystyczną Małopolskiego Szlaku Papieskiego.; Ustanowiona została przez:Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie oraz Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie- w dniu 1.03.2015 r. II.
Odznaka została ustanowiona w celu popularyzacji Małopolskiego Szlaku Papieskiego
Kol. Krzysiowi Kowalskiemu dziękuję za kolejną, wspaniałą górską wyprawę, serdeczną atmosferę i klimat imprezy. Kol. Kazimierz Sławiński odpowiadał za stronę organizacyjną wyjazdu i za to też wielkie brawa. Wreszcie dziękuję 20- osobowej ekipie za mile spędzony wspólnie czas, dobry humor i dyscyplinę na szlaku.
Tekst i foto: Joanna Burtnik